Achensee
Trzecie alpejskie wakacje zamierzamy spędzić w Zillertal. Pierwszy dzień wykorzystujemy jednak na spacer nad sąsiednim jeziorem Achensee i dojście do wodospadu Dalfazer Wasserfall.
Rozpoczynamy spacer w miejscowości Buchau, położonej u stóp góry Rofan. Idziemy szeroką drogą przez las. Raz po raz odsłania się między drzewami sielska, niemal kiczowata panorama: idealnie przystrzyżona, zielona łąka, turkusowa toń jeziora z białymi żaglówkami i strome zbocza gór Karwendel w tle. Po drugiej stronie jeziora Achensee dominuje nad otoczeniem masywny Kaserjochspitze (2198 m n.p.m.)
Dalfazer Wasserfall
Przy pierwszej sposobności wybieramy alternatywną drogę do celu – zamiast iść szeroką drogą, wchodzimy na krótszą i bardziej stromą ścieżkę. W ten sposób po około 40 minutach dochodzimy do położonego 300 metrów ponad jeziorem Achensee wodospadu Dalfazer Wasserfall. Już z oddali prezentuje się bardzo ładnie. Podchodząc bliżej zyskujemy możliwość wejścia na platformę widokową zapatrzoną w wygodną ławę idealną do odpoczynku i spokojnego kontemplowania otoczenia. Kto natomiast ma ochotę na bliższy kontakt z wodospadem wybiera ścieżkę prowadzącą w dół, tam zimny prysznic jest gwarantowany.
Z każdej perspektywy widok rzeki spadającej z wysokości 61 metrów prezentuje się atrakcyjnie. Warto jednak również odwrócić się i zobaczyć jak ładnie wygląda stąd Achensee i góry otaczające jezioro.
Dalfazer Wasserfall Klettersteig
Są ludzie, dla których stanie u stóp wodospadu nie jest dość ekscytujące. Dla nich zbudowano via ferratę (właściwie w krajach niemieckojęzycznych używać powinniśmy wyrażenia Klettersteig) po skalnej ścianie tuż obok pędzącej wody. Nosi nazwę Dalfazer Wasserfall Klettersteig. Przejście tej żelaznej drogi nie powinno zająć więcej niż 30 minut, a jej poziom trudności wycenia się na D. Poniżej można zobaczyć przebieg lin na skale i topo ferraty według bergsteigen.com.
Nacieszywszy się widokami Dalfazer Wasserfall schodzimy w kierunku jeziora, odwiedzając po drodze Buchauer Wasserfall. To dużo mniejszy wodospad niż poprzedni, ale i tak robimy kilka zdjęć.
Do wieczora spędzamy czas nad brzegiem jeziora Achensee. Akwen ten jest bardzo atrakcyjny turystycznie. Można tu spacerować, jeździć rowerem, uprawiać kitesurfing, wiele jest miejsc, gdzie można wypożyczyć łódki, rowery wodne. Po jeziorze kursuje też duży statek wycieczkowy.
Dla naszych dzieci największą atrakcją nad jeziorem jest „ścieżka bosych stóp”. Wielokrotnie przechodzą równoważnie, slalomy po palikach, wchodzą w głębokie błoto i lodowate strumienie. Pisku co niemiara…
To nasz pierwszy dzień w Alpach, trasa do wodospadu miała być rozgrzewką przed dłuższymi wycieczkami w wyższe partie gór. Na kolejny dzień planujemy całodniową wycieczkę pieszą na przełęcz nad zalewem Schlegeisspeicher.