Izrael zaprasza
Przez kilka lat trwała w Polsce intensywna akcja promocyjna zachęcająca do odwiedzenia Izraela. Władze z Tel Avivu dopłacały spore kwoty do biletów lotniczych. Izrael oferuje turystom słoneczne plaże nad trzema morzami, rafę koralową, pustynne krajobrazy i miasta bogate w konteksty historyczno-religijne.
Co my na to? Zbyt długo nie trzeba nas było namawiać. Za dogodny czas, by zobaczyć Izrael uznaliśmy marzec i na pierwszą połowę marca zakupiliśmy bilety. Dlaczego marzec? Bo to optymalny pod kątem klimatu czas na trekking po pustyni Negew. Nocami nie jest zbyt zimno, ryzyko deszczu jest znikome, a w środku dnia nie jest tak upalnie, by nie dało się wędrować po pustyni.
Dlaczego lecimy na pustynię?
Można się zdziwić, po co w ogóle chodzić po pustyni, skoro Ejlat słynie z pięknej rafy koralowej i licznych plaż, a do Jerozolimy czy nad Morze Martwe łatwo można dojechać autobusem. Otóż Negew, czyli pustynia zajmująca ponad 40% powierzchni Izraela jest wyjątkowo różnorodna krajobrazowo i ciekawa geologicznie. Najbardziej zachęciły nas przeczytane w internecie relacje z przejścia Izraelskiego Szlaku Narodowego na stronie wapniakiwdrodze.pl i zamieszczone tam zdjęcia z trekkingu po południowej części Izraela. Wielkie dzięki Wapniakom za inspirację, a wszystkim, których ciekawi Izrael polecam ich blog.
W ramach tego wyjazdu zdecydowaliśmy się przebyć najciekawsze fragmenty Izraelskiego Szlaku Narodowego pomiędzy Morzem Czerwonym a Morzem Martwym, po drodze zatrzymując się w najatrakcyjniejszych miejscach. Licząc na piękne widoki wybraliśmy się na następujące wycieczki:
Nasze cele podczas wyjazdu do południowego Izraela
1. Snorkeling nad rafą koralową przy granicy z Egiptem oraz trekking po najbliższych szczytach.
3. Wędrówka wzdłuż Wadi Shani i podwójna wizyta w Red Canyon.
4. Przejście pierwszego odcinka Izraelskiego Szlaku Narodowego (Szwil Jisra’el) od Yehoram Night Camp do Morza Czerwonego.
5. Oglądanie atrakcyjnych form skalnych w Timna Park.
6. Trekking przez najładniejsze kaniony Izraela: Barak Canyon i Vardit Canyon.
7. Wycieczka przez Makhtesh Ramon, czyli spacer przez niezliczoną liczbę punktów widokowych krateru i Wadi Nekarot.
8. Odwiedziny w parku narodowym Ein Avdat.
9. Dotarcie nad Morze Martwe i wędrówka przez park narodowy Ein Gedi.
10. Wejście na szczyt Mt. Shlomo (705 m n.p.m.)
Wszystko co najciekawsze, czyli mapy szlaków i zdjęcia z wędrówek znajdą się w osobnych dla każdego dnia wpisach. Jeśli kogoś interesują praktyczne detale naszego wyjazdu, to w ekspresowym skrócie podaję co ważniejsze:
Ejlat – warto wiedzieć
– lot z Poznania odbyliśmy linią Ryanair, trwał 4 godziny i 15 minut, dotarliśmy w piątek po południu
– czas jest przesunięty o 1 godzinę do przodu wobec polskiej strefy czasowej, w marcu jasno jest już przed szóstą, zmrok zapada przed osiemnastą
– od piątku po południu do zachodu słońca w sobotę trwa szabat i większość sklepów i biur jest zamknięta
– po przylocie rozmowa z funkcjonariuszem straży granicznej jest krótka i sprowadza się do pytań o cel przyjazdu i miejsca planowanego pobytu, wizę otrzymuje się w postaci luźnej niebieskiej karteczki (dłuższej rozmowy mogą spodziewać się osoby często odwiedzające kraje arabskie)
– kurs szekla do złotówki to w przybliżeniu 1:1, ja za najwygodniejsze rozwiązanie uznałem wielowalutową kartę Revolut
– wynajęliśmy auto na 9 dni przez pośrednika Arguscarhire w firmie Calauto za około 400 zł, Nissan Micra nawet na drogach gruntowych sprawił się przyzwoicie
– zakupy zrobiliśmy w markecie שופרסל, naszym zdaniem ceny są tam niskie, a sieć sklepów obejmuje cały Izrael
– jako mapa w telefonie najlepiej sprawdza się aplikacja mapy.cz, oferuje mapy offline z oznaczeniem kolorów szlaków, a wszystkie nazwy są zapisane zarówno po angielsku jak i po hebrajsku; jeśli chcemy mieć mapę oddającą wiernie zmiany wysokości to warto zainstalować również Trailze, jest bardzo dokładna, ale po hebrajsku
– internet w roamingu był drogi; na szczęście w Ejlacie powszechny jest dostęp do bezpłatnego Wi-Fi; autobusy Egged również oferują bezpłatny internet
Zachęcamy do czytania poszczególnych wpisów, w których znajdą się opisy szlaków, mapki i zdjęcia. Izrael pokaże na nich swą nieco mniej oczywistą twarz.